Twórca powieści kryminalnych i obyczajowych. W swoich książkach morduje zawsze z przymrużeniem oka i uśmiechem na twarzy. Zadebiutował w marcu 2015 roku komedią kryminalną "Ukochany z piekła rodem", która zdobyła pierwsze miejsce na liście kryminalnych bestsellerów księgarni Empik.com. Jednak prawdziwą popularność przyniosła mu komedia sensacyjna "Jak Cię zabić, kochanie?", nominowana przez portal Lubimy Czytać w 2016 roku w plebiscycie "Książka roku (kryminał, sensacja, thriller)". Rok później podobną nominację zdobyła powieść „Do trzech razy śmierć”. Trzy jego książki - „Lustereczko, powiedz przecie”, „Zbrodnia w wielkim mieście” i "Raz, dwa, trzy... giniesz ty!" - zdobyły pierwsze miejsce w plebiscycie internetowym „Zbrodnia z przymrużeniem oka”. W 2019 roku jego powieść "Raz, dwa, trzy... giniesz ty!" doczekała się inscenizacji teatralnej. Nakład napisanych przez niego powieści przekroczył już ćwierć miliona egzemplarzy. Marzeniem Alka jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego. A tam już tylko pisać, i pisać, i pisać, i pisać…http://alekrogozinski.pl
Joanna Szmidt sprzedała ponad pięćdziesiąt milionów egzemplarzy książek na całym świecie i zdobyła dwadzieścia prestiżowych nagród literacki...
Joanna Szmidt sprzedała ponad pięćdziesiąt milionów egzemplarzy książek na całym świecie i zdobyła dwadzieścia prestiżowych nagród literackich. A pana jedynym osiągnięciem jest regularne zamienianie tlenu w dwutlenek węgla”.
Miłość aż do grobowej deski, kocham cię na zabój, póki śmierć nas nie rozłączy czy umierając z miłości – tego typu stwierdzenia poniekąd mogą utwierdzić nas w przekonaniu, że dana osoba odczuwa wobec nas bardzo silne, pozytywne emocje. Czasem jednak aż za silne i jednak nie aż tak pozytywne. Przekonała się o tym pisarka Róża Krull. Jak zwykle wpakowała się w kłopoty. Co jej się przytrafiło tym razem dowiemy się z najnowszej komedii kryminalnej Aleka Rogozińskiego.
Róża Krull ma nie lada problem. Nie dość, że nawaliła z kolejnym terminem oddania książki do wydawcy, musi użerać się ze specyficznymi sąsiadami, to na dokładkę zaczął ją prześladować cichy wielbiciel. Miło jest dostawać listy pod warunkiem, że nie są anonimowe, wulgarne i raz obiecujące miłość aż po grób a w kolejnym zostać zmieszany z błotem. Jednak nie to okazało się najgorsze. W sylwestrową noc w swoim mieszkaniu znalazła zwłoki mężczyzny, który był jej pierwszą miłością. Róża została aresztowana. Dla robiącego karierę prokuratura zabójczyni – pisząca kryminały jest nie lada kąskiem. Nie szukając innych podejrzanych, dąży do osadzenia kobiety w więziennej celi. Na szczęście, od czego ma się oddanych przyjaciół, który wierzą, że nawet muchy by nie skrzywdziła? Czy zdołają oni zdobyć dowody na jej niewinność i oczyszczą z zarzutów?
Jedne książki Aleka Rogozińskiego bardzo mi się podobają, inne mniej. Miłość aż po grób należy do tej pierwszej kategorii. Świetnie bawiłam się podczas czytania. Róża jak zwykle była nieobliczalna i zabawna, jej bliscy towarzysze barwni i różnorodni. Mamusia zaś przyprawiała o dreszcze. Z takimi bohaterami książka nie może być nudna. Intryga kryminalna została skonstruowana w sposób nie tylko ciekawy i wciągający, ale także z dość dużym stopniem skomplikowania. Tajemnica goniła tajemnicę, poczynając od pierwszej miłości Róży z podstawówki, który podobno zmarł parę lat wcześniej, ale jakimś cudem sterczał pod blokiem pisarki, poprzez znikającego stalkera, sąsiadów ze skłonnościami do konfabulacji i intryg, rodzinnych tajemnic kończąc na zwłokach znanego profesora, który przed śmiercią twierdził, że z mamą pisarki byli parą. Jeśli dołoży się do tego kłopot z wydaniem książki i prokuratora, który żądny jest sławy i zrobi wszystko by odnieść spektakularny sukces, to książka wręcz przykleja się do dłoni. Cała fabuła dodatkowo sowicie podlana jest sosem o nazwie czarny humor, który uwypuklał otaczającą rzeczywistość i charakter bohaterów. To mieszanka wybuchowa, której stworzenia nie powstydziliby się najzdolniejsi chemicy. Bardzo lubię całą serię z pisarką Różą Krull a Miłość aż po grób uważam, za jedną z lepszych części. Lektura przyniosła mi mnóstwo przyjemności i odprężenie, którego potrzebowałam po całym zapracowanym tygodniu.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Skarpa Warszawska
W przypadku "Miłość aż po grób" zarówno Róża Krull jak i Alek Rogoziński poszli na całość i pobili sami siebie. Niezaprzeczalnie najlepsza część cyklu!
Tym razem Róża ma "drobne" problemy z tajemniczym cichym wielbicielem, z dziwnymi awariami nękającymi jej budynek i... zwłokami znalezionymi we własnym mieszkaniu. Jakby tego było mało nadgorliwy prokurator od razu pakuje Różę do aresztu. Pytanie tylko czy areszt da radę to przetrwać?
Ostatnio dopadło mnie drobne przesilenie i słabo u mnie z czytaniem, ale ta powieść "wchodzi" jak złoto. Ilość absurdalnie pokręconych i przezabawnych scen, bohaterowie, których znamy już od dawna i których zdążyliśmy pokochać i tajemnicza śmierć sprawiły, że pomimo zmęczenia nie mogłam oderwać się od lektury. Alek Rogoziński jest jedynym twórcą komedii kryminalnych, który nigdy mnie nie zawiódł i po którego twórczość sięgam zawsze, gdy potrzebuję czegoś lekkiego i niezbyt wymagającego, ale co zdecydowanie poprawi mi humor.
Nie będę oryginalna, bo przy każdej okazji namawiam na czytanie powieści Autora, ale jeśli ktoś się waha to polecam zajrzeć na strony 285 - 290 i przeczytać sobie rozmowę Mario z Różą, jeśli to nie sprawi, że popłaczecie się ze śmiechu to nie wiem czy komedie są dla Was. Zresztą ta scena jest tylko jedną z wielu, bo przy okazji tej powieści możecie dowiedzieć się jak wygląda klasyczne samobójstwo (uprzedzam nigdy byście nie zgadli),będzie też coś dla osób mniej lubiących jeździć samochodem (ja co prawda jeszcze nigdy nie zaatakowałam nikogo parasolką, ale cała reszta się zgadza).
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska.